Testuj Yamahę R7 na torze. Yamaha R3 też będzie na Ciebie czekała
Pomiar czasu, opieka instruktorów, kontrolowane warunki. Do tego motocykle Yamaha R7 i Yamaha R3 dostępne na miejscu do testowania. Zobacz track day, jakiego jeszcze u nas nie było.
ZAPISZ SIÄ TUTAJ ! >>
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeKolego. Jestem automatykiem-pomiarowcem. I dla wyjaśnienia powiem ci jedno. To ty nie znasz zasad atestacji urządzeń pomiarowych. I potwierdzenie urzędowe, że urządzenie jest sprawne, nie oznacza, potwierdzenia rzetelności pomiaru. Bo w takim ateście muszą też być szczegółowo określone warunki dokonywania pomiaru ( np: czy radiowóz poruszał się ze stałą prędkością) a tego wideorejestrator nie czyni. Ponadto, Prawo o Ruchu drogowym narzuca na kierującego pojazdem uprzywilejowanym obowiązek przestrzegania warunków tej ustawy (ograniczenia prędkości), w momencie gdy policjant w nieoznakowanym radiowozie narusza ten przepis, karze ciebie, a sam pozostaje bezkarny. Czyli jest "lepszą kastą ludzi". A Twoja wypowiedź pozwala sugerować, że jesteś policjantem. A ja zadałem już wielokrotnie pytanie w przedmiotowej sprawie do KW Policji. I cisza.
OdpowiedzGratuluje trafnej odpowiedzi . To był pies . Ja tez zostałem wczoraj zatrzymany ze wyprzedzając inny pojazd miałem 100 km /h . Nie przelałem mandatu bo nie wierze ze tyle miałem . I dlatego teraz chcące się dokształcić żeby wiedzieć jak się bronić . Wiec dziękuje za artykuł i odpowiedz
OdpowiedzWitaj. Też miałem podobną sytuację. Mnie chcieli przypisać prędkość 140,4 km/h w terenie zabudowanym, czyli o przekroczenie prędkości o pow. 90 km/h ,oczywiście nie przyjąłem mandatu (ale prawko zatrzymali na 3 m-ce). Sprawa w Sądzie, zawnioskowałem o powołanie biegłego. Sąd się przychylił. Biegły wyliczył moją prędkość na 72 km/h. Sąd jednak nie uniewinnił mnie tylko ukarał za przekroczenie prędkości o 22 km/h, tak jak bym jechał 72 km/h. Kpina wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście składam apelację.
OdpowiedzWitam. Jestem ciekawa, jak zakończyła się Pana sprawa. Jestem w podobnej sytuacji i nie wiem czy jest sens apelacji...Pozdrawiam. Ania
Odpowiedz